lut 20 2005

życie....


Komentarze: 1

Coraz częściej dochodze do wniosków, że moje życie jest pokręcone...............że nie wiem czego tak naprawde chcę........że chcę podejmowac decyzje tak, żeby potem niczego nie żałować.............a potem i tak żałuję............chce sie bawić i jednoczesnie prowadzić w miare ustabilizowane zycie.................wiecznie coś jest w moim zyciu nie tak........ ze wszystkim...........raz rodzina.......raz szkoła..........raz przyjaciele............jestem tylko człowiekiem..............czasami czuje że nie dam juz rady............a nastepnego dnia budze się pełna radosci i przeswiadczenia że wszystko bedzie dobrze............

Dzisiaj w pewnym momencie tak dziwnie sie poczułam...........kiedy w zasadzie obca mi osoba..........dziecko...........wnuczka znajomej mamy..........tak po prostu przyszła i przytuliła sie do mnie.........tak po prostu........to niesamowite jak dzieci potrafią byc bezposrednie i otwarte.............czasami chciałabym sie wrócić do lat mojego dzieciństwa.........do tej cudownej beztroski i radosci..................

"życie nie zrobi z nas kogoś, jeżeli my nie zrobimy czegoś z naszym życiem. . ."

yahozna : :
Kumcia
21 lutego 2005, 13:02
W zyciu wszystko sie rownowazy..wiec jak w domu jest dobrze-to w szkole bedzie zle:)Zeby nie bylo za pieknie..aa czasami zdaza sie,ze jest piekne:) To jest taki nasz oddech:) Od losu..prezent:) Raz sie gubi nadzieje,a raz sie ja odzyskuje:) I tak w kolo:) bo targaja nami sprzeczne emocje..walczy pesymiz i optymizm..Bo realiszm to czasem jest pesymizm lub optymizm:P I raz wygrywa jedno raz drugie:) I tak w kolko:) Czasami braknie nam sil..ale bierzemy sie w garsc i wlaczymy dalej:)

Dodaj komentarz