żyć, nie umierać......
Komentarze: 2
To wszystko to jest jakiś taki jeden wielki burdel!!!!!!!!!!!! W budzie bylo milusio.........trzynastego dzisiej także nie pytali poza tym apel z okazji dnia nauczyciela...............to spoksik, ale i tak muszę się uczyć....................jutro dzień wolny to pewnie powinnam go w calosci poswiecić na dziobanie (jak to moj braciszek mawia), ale znajac zycie to na pewno nic z tego nie bedzie............................A tak poza tym to czywiscie standardowy problem: facet,. Dzisiaj chcialam z nim zerwać......taka juz moja chora natura, że z żadnym facetem nie potrafię zbyt dlugo wytrzymać............ ale jeżeli widzisz na jego komorce logo jako twoje imie otoczone serduszkami i nie możesz sie oprzeć jego slodkim gadkom w stylu: "podbilaś mi serce i chcesz teraz ze mna zerwać???" przy czym robi minę skruszone dzieciatka, a kiedy mowisz mu że tak naprawde to nie wiesz czy w ogóle jestescie parą (co mialo byc żartem), to on kleka przed tobą jak do oswiadczyn i zadaje ci to glupie pytanie: "Czy bedziesz moja dziewvzyną??" które brzmi raczej jak "Czy zostaniesz moją żoną???"............... to naprawdę trudno w tym wypadku dotrzymac swojego wczesniej zamierzonego planu i skonczyc z tym............... no cóż co bedzie to bedzie...............
A tak zmienieając temat to w sobotę po raz drugi zostalam ciocią...................moja siostra urodzia ślicznego synka, ktory bedzie mia na imie Michal i oczywiscie cala rodzinka jest happy, no bo w koncu jakzeby inaczej................... :)
Dodaj komentarz